Od ojca, mamy i babci słyszałem wiele opowieści dotyczących chwalebnej przeszłości mojej rodziny w czasie niemieckiej okupacji. Ojciec mama, dziadkowie i babcie nie żyją. Więcej się od nich nie dowiem. Zresztą mama przedstawiała stare historie trochę inaczej, niż zapamiętałem z dzieciństwa. Pomyślałem zatem, że spiszę to, co jeszcze mam w głowie. Może za kilkadziesiąt lat zainteresuje to mojego syna. Może wspominki przetrwają na jakimś serwerze. Przy okazji odtworzę fragmencik mojego drzewa genealogicznego. Swego czasu miała mi w tym pomóc ciocia z Nowego Sącza. Śmierć jej także przeszkodziła.
 

Instagram